Copyrights Artworks copyright © by Pracownia Konik Na Biegunach.
Wszystkie prace zamieszczone w tym blogu są moją własnością. Nie zgadzam się na kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody. Uszanuj moją pracę :)

Obserwatorzy

środa, 20 kwietnia 2011

Tilda, nie tilda



 Jak zwykle, zamiast zająć się przygotowaniami przedświątecznymi, mi po głowie chodził Rudzielec.... no i musiałam go uszyć!
Ma ponad 120 cm i zrobienie jej sprawiło nie tylko mnie ogromną frajdę. Mój najmłodszy pasożytek jest nią oczarowany i nadał jej inię MAJA






wtorek, 19 kwietnia 2011

warsztaty z trzeciakami


 Wiosenne warsztaty papiero-techniczne z trzeciakami. Już parokrotnie miałam przyjemność pracować z dzieciaczkami pokazując im różne techniki craftingu, jest to zawsze dla mnie bardzo miło spędzony czas z którego (takie mam wrażenie)  ja wynoszę zawsze najwięcej...bo co może być lepszego niż craftowanie ze szkrabami......tak na marginesie to chyba powinnam w przedszkolu pracować...hahaaa


Nawet syncio ciężko pracował...wkońcu matka crafterka, to do czegoś zobowiązuje hahaaaa



I na koniec po ciężkiej pracy chwila słodkiego odpoczynku.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Emi


Szycie nie jest moją dobrą stroną, ale jednak nie potrafiłam oprzeć się pokusie i musiałam ją zrobić.
Tildowa Emi w słonecznych getrach i płaszczyku prawdopodobnie poleci do ślicznej malutkiej dziewczynki...
aaaa.....może ktoś z was ma trochę słońca w nadmiarze, bo u nas przydałoby się go trochę!




niedziela, 10 kwietnia 2011

udało się...


Tak na szybciora zrobione fotki zanim wyfrunęły z domu.
Miał być efekt starych, spłatanych przez czas... i chyba wyszło.

litery

 Deski, szlifierka, wyrzynarka i farby poszły w ruch i są.... długo oczekiwane litery.
Następne już czekają na warsztacie.

środa, 6 kwietnia 2011

wiosenne roszady



Pomysł na wykonanie mchowych kul znajdziecie u Beaty, która nie tylko znakomicie gotuje, ale również zaskakuje wspaniałymi aranżacjami.
Takich kul powstanie więcej, tylko pogoda musi się poprawić i popędzę do lasu po mech.  
 




I na koniec wybielone serducha z "witek" brzozowych.

niedziela, 3 kwietnia 2011

tablico-zegar


 Jakość zdjęć okropna, bo tak jak i w tym poście, tak i w poprzednich dwóch robione komórką, sorry, ale inaczej się nie dało:)  Przywieziona została do mnie rama, ponoć ze strych mebli, myślę sobie fajna, co by tu z nią wymodzić. W ruch poszła wyrzynarka, sklejka, farby , kleje i powatał taki sobie tablico zegar.


konsola

 Zyskała nowe życie. Białe przecierki w stylu shabby chic .


sobota, 2 kwietnia 2011

jej wysokość...manekin

Dawno mnie nie było, ale to wcale nie znaczy że  nic nie robię. Dzieje się dużo, tylko czasu brak na obfocenie. Z niezliczonej ilości wydmuszek obfocona nie została ani jedna...i to najlepiej obrazuje rozciągliwość czasu haha haaa...
Jej wysokość pani MANEKIN doczekała się wkońcu finiszu ( chociaż może niezupełnie ), po różnych przeobrażeniach z kremów i brązów, na szarości, w ostateczności ubrana została w fiolety z połączeniem beżu i złota. Całość wyszła trochę starościowo, czyli tak jak lubię najbardziej.
Być może zostanie przeobrażona jeszcze na lampę, ale to już trzeba skonsultować z moim TŻ...