Motywem przewodnim zostały moje ukochane ptaszorki, motyle i wszędobylskie muszle...
Rewelacyjnie pracowało mi się z tymi zdjęciami... ich kolor i faktura, taka lekko popękana... cudowne... mają już kilkanaście lat i to podniszczeni zdecydowanie dodało im "duszy"...
UWAG: post dla szczególnie cierpliwych!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz