Jak to u mnie ostatnio bywa, zaległości. Notes i kopertówki z okazji dnia nauczyciela.
A za oknem biało, pierwszy śnieg, pierwsze białe szaleństwa pasożytków i niebywała radość psa.... czuje się w tej chwili jak ryba w wodzie - pies oczywiście, nie ja.
Mi brakuje promyków słońca:)